Przeczytałem właśnie tekst Witolda Gadowskiego, w którym autor proponuje sprytny sposób na zneutralizowanie, a nawet wykorzystanie dla polskich celów, planowanego przez posowieckie służby „marszu kibiców”. Chodzi o to, by do wrażego przemarszu całkiem pokojowo podłączyć się z wieloma dobrze widocznymi antyputinowskimi transparentami. Owszem pomysł oryginalny, inteligentny i pewnie mógłby być...