uliczne pogadanki

Obrazek użytkownika Kaszeba
Glos ulicy
Kraj

Długo nie pisałem, bo raczej bieżące tematy ogarniali inni blogerzy. Ale jakoś zebrało mi się na pewną refleksję po wizycie w jaskini legalnego hazardu czyli Lotto, oraz odwiedzeniu prywatnego sklepu, gdzie sprzedającym cały czas jest jego właściciel.

Jak zwykle rozmowa zaczyna się od niczego czyli naszego narodowego narzekania. Nie mówię tego w sensie pejoratywnym, albowiem wszyscy wiemy jak...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)