Zastanawiałem się dość długo czy jeszcze raz powracać do pewnych moich kasandrycznych przemyśleń, które pojawiły się po sławetnej podwyżce VAT "tylko o jeden punkt procentowy". Zainspirowany znakomitym wpisem tu.rybaka pt: "Się stało" jednak też zapragnąłem "trochę chwały dla siebie" (smutnej i w sumie naprawdę niechcianej)...
Otóż w swoim poscie z 31.07.2010 roku pt.: "Kilka słów o podwyżce...