Trybunał Stanu jak dżingiel
Powoli dobiega sezon haratania w gałę, więc wypadałoby wziąć się do roboty. I choć wbrew opozycji, która sugeruje, by „z honorem lec” , klasa rządząca jest za zostawieniem Titanica, ewentualnie jego załataniem rękami księgowego wyciągniętego z angielskiego kapelusza po ówczesnym otrzepaniu go z naftaliny, piarowska muzyka gra coraz ciszej i coraz bardziej fałszywie...