Telefon Lecha Kaczyńskiego...
Łączono się z niego już po katastrofie. Trzy razy, z Rosji. Ktoś grzebał i majstrował w telefonie zwierzchnika sił zbrojnych państwa NATO, jakim nominalnie przynajmniej do 10.04.2010 była Polska.
Ten ktoś odsłuchiwał wiadomości głowy Państwa Polskiego, nie będąc ani do tego upoważnionym, ani działając w "dobrej wierze".
To jest oczywiście zrozumiałe biorąc pod uwagę...