Nominowanie młodzieńca, zaledwie dwudziestojednoletniego, na doradcę ministra spraw wewnętrznych w dużym i przecież jakże poważnym kraju europejskim wyzwala we mnie pewne emocje, tym bardziej, że sam minister jest z tego dumny. Co więcej, broni innych „podobnych wiekowo” nominacji, na przykład tym, że młodzi znają się na Internecie. Mógłbym sam podesłać Bartłomiejowi Sienkiewiczowi dwóch...