Cóż, mogłoby się wydawać, że żyjemy w miarę normalnym świecie, a wychodzi na to, że żyjemy w cyrku którego dyrekcja ma dodatkowo radykalne globalne ambicje. Problem też w tym, że ten globalny dyrektoriat powoli sukcesywnie spycha nas do kategorii tresowanych zwierząt, które niestety wydzielają ten przeklęty CO2 (jakoś zapomnieli, że potrzebny roślinom!). W sumie wszystko się w tym cyrku zgadza “...