Tato Roman Różycki miał b. dobrego znajomego w Swojczowie, który mieszkał blisko samego cmentarza. To był Polak i nazywał się Bortnowski lat ok. 55, a jego żona lat około 50. Mieli oni troje dzieci, w tym najstarsza córka Stefania, która wyszła za mąż w roku 1941 i krótko potem zabrano ich na roboty do Niemiec. Druga córka to była Helena lat 21, była jeszcze panną oraz najmłodszy brat Antoni lat...