Wczoraj znowu zginął kluczowy świadek w wielkiej aferze. Miał się jakoby powiesić. Dziś bloger skwitował to tak: "Po niezbyt ostrej zimie, wygrzebał się ze swojej gawry seryjny samobójca.". Bardzo zabawne, no nie?
Ja mam już serdecznie dość tego typu gadaniny. Denerwuje mnie ona, gdyż nadaje bezkarnemu grasowaniu w III RP szajek morderców, usuwających ludzi, którzy zagrażają jakiejś...