Scena jak z obrazka. Siedzimy sobie przy obiedzie całą rodzinką i rozmawiamy. W końcu temat zszedł na politykę. Wszyscy zaczęli sobie narzekać, jak to im źle, co się w tym kraju dzieje, i przez kogo tak się dzieje. Niby wszyscy prawicowi, niby wszyscy przeciw POlszewikom, a jednak coś mi nie grało.
Chcąc wyrazić swoją nienawiść do tejże stajni Tuskacza podstępnie zapytałam mojego wujka,...