Świadectwo można też dawać indywidualnie, ale dbając jednocześnie, żeby znalazło szerszy oddźwięk. Nie musisz kupować kałasznikowa czy stingera by walczyć z Ruskimi, wystarczy na razie jeśli kupisz parę kilo jabłek miesięcznie. W zaistniałej sytuacji bojkotu polskich owoców przez Rosję można w ten sposób wspomóc polskich rolników a jednocześnie zadbać o swoje zdrowie, jedząc pyszne polskie jabłka...