Tajne służby na jawnej wizji ?
Peregrynacje jednych dzieci resortowych po mediach opanowanych przez inne dzieci resortowe zakrawają na pomysł kabaretowy, jak większość działań w postpeerelu i są najlepszym dowodem na słuszność tez zawartych w książce. Czy ci ludzie nie widzą własnej śmieszności ? Czy też może chcą wykorzystać w pełni jedyny status jaki im pozostał - status celebrytów ? Parę...