Księżyc krwisty, nie krwią ludzi zbroczony
Na wschodzie ma swoje przyjście
Dla człeka świeci niezmącony,
Lecz nie tak jak zwykle
Kapelan i żołnierz w niebo spoglądając
Nie chcą znać co im zaordynowano
Krótka to pełnia i bardzo smutna
Rozkazu czeka obca władza butna
Kiedy na wschodzie przyjdzie nam legnąć
Zmierzyć się o naszą życia istotę
Ni Anglosas ni German okiem nie zamierza mrugnąć
...