Są takie miejsca na Ziemi, gdzie głupota znajduje dobry grunt do rozwoju. Trzeba bowiem być idotą, jak słupczanie, by wybrać sobie na prozydenta dewianta. Jaka bowiem była merytoryczna motywacja takiego wyboru ? I czy da się powiedzieć coś dobrego o środowisku, które nie jest w stanie wygenerować jakiejś rozsądnej lokalnej politycznej reprezentacji jak Słupsk ? Teraz głupota słupecka wybrała się...