Głównym, a może i jedynym argumentem za likwidacją gimnazjów i powrotem do modelu PRL-owskiego jest poszatkowanie programów. Jest to argument dziwny, bo co stoi na przeszkodzie ułożenia programów tak, by gimnazjum i liceum lub szkoła zawodowa razem dostarczały całość wiedzy zgodnie z oczekiwaniami. Nie wiem kto z zaciekłością wartą lepszej sprawy forsuje tę zmianę w PiSie, ale osobą, która to...