Niewdzięczność! Bo jakże inaczej. Kolejna wtopa prezydęta. Przy niej bledną wszystkie poprzednie. To, że usadowił swe dupsko szybciej niż klapnęło brandenbursko-kartoflane pewnej frau to nic! To, że Sarkozemu woda wlewała się do butów i zamokły sztapelki* euro wkładanych tam, aby przybyło kilka cm wzrostu to też jeszcze nic!
Ale!!!!
Otóż, ale gdy jego najlepszy ostatnio kumpel Jaruzel nie został...