prawo tak jak je rozumiemy
Mości Zagłoba - 5 Grudnia, 2024 - 23:59
No i sprawa się rypła. Pierwsze potknięcie to powódź. Nie było w scenariuszu. I pamietam Sutryk takie dobre wrażenie robił. Primadonka przebijał swoim medialnym czarem. Młodszy, naturalny. Po prostu MSP jak z powieści Borunia. Młody, Sprawny, Posłuszny. Ale przebijał, gasił. A primadonny są mściwe i pokręcone. No i bum. Potem bum w Hołownię. A Gogunio-Marszałcio płaczliwie jak przedszkolny...