W czasach mojego dzieciństwa - jak to komuchy wspominają z płaczem „za Gierka” trendy była guma „Donald” Kosztowała ta guma, że przywołam Marka Hłaskę „oczy z głowy” i powiedzmy sobie szczerze, niewiele była warta.
Tyle tylko, że była słodka, pachniała lunaparkiem, latem i oranżadą, a poza tym można było dmuchać balony, ponieważ była to guma balonowa!
Po chwili żucia z donaldowego smaku nic nie...