460 ubezwłasnowolnionych posłów. 100 ubezwłasnowolnionych senatorów...
Ten system jest kosztowny i ma więcej wspólnego z niewolnictwem niż z demokracją. Wiedzą o tym politycy, ale dla partii politycznych takie rozwiązania są bardzo wygodne. Z punktu widzenia państwa i jego obywateli nie mają żadnego sensu. Nawet niektórzy wyborcy widzą jak to działa, ale w "demokracji" nie mają nic do powiedzenia...