Nic nie doprowadza mnie do tak przemożnej lamentacji nad potęgą ludzkiej bezmyślności, ubóstwa wyobraźni i płaskości horyzontów, jak wypowiedzi blogerów, publicystów dowodzące, że ich autorzy widzą coś szczytnego, pożytecznego w wielokulturowości i że nie widzą zagrożenia ogromną migracją zarobkową z Azji i byłych republik radzieckich. Nic mnie tak nie jest w stanie...