Na spotkanie z Donaldem Trumpem na placu Krasińskich w Warszawie zaprosił mnie i moją córkę Antoni Macierewicz. Przekazała je nam wspólna znajoma, łącznie z zapewnieniem, że zamówiła na tę okoliczność piękną pogodę: „więc chyba warto byłoby się wybrać?”
Transport zorganizowało miejscowe biuro poselskie PiS. Kusząca propozycja zwłaszcza dla mojej, ciekawej świata i spragnionej wrażeń córy, która...