Jak obiecałem, wracam do miejsc wyjątkowych w naszym życiu.
Gdzieś tam pod Schodami do Nieba, piętro lub kilka niżej, zawsze jednak poniżej parteru, powstał Klub Pod Schodami. W piwnicy po prostu. Na ulicy, którą widziałem z mojego okna mieszkało wielu moich kolegów i przyjaciół, jak to na dzielnicy bywa. Jednak dwaj bracia, różni wiekiem, a i charakterem wpadli na pomysł, by "siedzieć pod...