Lechu załamany i wściekły siedział za biurkiem. Rozległo się energiczne pukanie.
- Wejść do cholery! – wymamrotał Wałęsa
Drzwi się otworzyły ukazując białą postać w długim płaszczu.
- Zobacz Lechu w jak ciekawych okolicznościach się spotkaliśmy. Nie spodziewałeś się, że tak może być, prawda? Czyżby zakończyła się twoja telewizyjna umiejętność przewidywania? Możesz nie odpowiadać. Ja też w...