wobec aktu tzw. "prowokacji częstochowskiej" Ewy Żarskiej w dniu 10.lipca,2011r.
nie pozostaje nic innego jak ostrzec innych Polaków przed wątpliwą przyjemnością jej agresywnego dziennikarstwa i uczyć się obrony.
w dzisiejszym świecie Katolik, a zwłaszcza Narodowiec nie ma lekko - wielu tzw. "dziennikarzy" za parę złotych premii lub awans chętnie zwyzywa, skopie i następnie cynicznie utrwali...