Jechałem dziś na cmentarz mój do Mojej Ewy.
Był już wieczór, ciemności za oknem pędzącego samochodu.
Deszcz i wiatr. Jechałem zapalić moje światełka. Chciałem, by te płomyki rozjaśniały mi nocne mroki....
Minął rok od mojej rozmowy z Ewą. Tutaj.
Znów te dni przyszły wspomnień, te dni przyszły Pamięci, która wciąż taka świeża, jakby to było wczoraj. A to...