Wyjedzie człowiek ledwie na kilka dni... zostawi światowe media bez nadzoru i zaraz afera gotowa... Amerykanie ogłosili, że zabili Osamę bin Ladena!
No cóż... mus to mus! Sytuacja widocznie była na tyle poważna, że dalsze trzymanie asa (?) w rękawie nie miało większego sensu. As (choć od dawna już nieatutowy) był potrzebny tu i teraz!
A trzeba przyznać, że niespodziewanym, spontanicznym...