Marksiści uznali religie za opium dla ludu i podejmowali próby znalezienia innego źródła szczęścia oraz próbowali wdrożyć rozmaite procedury odwykowe, ale bez sukcesu. Świetlana przyszłość wydawała się na wyciągnięcie ręki, ale przy każdej próbie zbliżenia, odjeżdżała w siną dal.
Liberalowie zrozumieli błąd marksistów. Zamiast marnować czas na beznadziejną walkę z nałogiem i próby odwyku,...