To ostatni felieton... przed wyborami. Stwierdziłem, że 9 października zamelduję się przy urnie i oddam głos na PiS. Kalkulacja zakończona. Na tym etapie, nie mam nic do dodania, niczego też nie usłyszę od złotoustych łgarzy w elektronicznych mordowniach Mordoru. Wsadziłem do aresztu telewizyjnych agitatorów. Zakneblowałem wężowe języki. Nie mają wstępu do mojego domu.
Sam natomiast marnym...