Nie jest nic zaskakującego w tym, że nad łożem śmiertelnie chorego pojawiają się zawodowe płaczki, usiłujące manifestującą rozpaczą oddalić nieuchronny koniec. W takiej właśnie roli – płaczki europejskiej – wystąpił w Berlinie nasz Minsprawzagr Sikorski, odgrywając przy tym rolę medyka, który ma w kieszonce cudowne lekarstwo na uzdrowienie Unii. Tym lekarstwem jest jeszcze więcej Unii w Unii,...