Nie należę do szczególnie zaciekłych przeciwników uczonego lewaka, prof. Jana Hartmana, którym trudno zgodzić się choćby z faktem jego istnienia, ale miałbym kosmiczny problem, gdyby przyszło mi wskazać kiedy w jakiejkolwiek sprawie podzielałem jego opinie. Jednakże w jakiejś mierze zgadzam się z jego ostatnio upublicznionym zdaniem odnośnie stanu polskiej nauki.* To moje „w jakiejś mierze” jest...