Nie mam zamiaru znów - jak przez lata - krytykować Jarosława Gowina. Powiem tylko, że od zawsze wskazywałem u niego brak kośćca etyczno-moralnego, co było aż nadto widoczne: zawsze chciał być u władzy, obojętnie kto by naszym krajem rządził. Jak była to PO to był blisko niej, jak PiS to znów się do tej partii przytulił. I zawsze osiągał naprawdę szczyt swoich możliwości, czyli bycie...