Mnie to pachnie metodą carskiej ochrany (służba bezpieczeństwa carskiej Rosji - podaję - bo poziom nauczania jest w szkołach tak niski, że młodzi wykształceni z wielkich miast mogą nie wiedzieć o co chodzi). Zamiast ścigać konspiratorów bezpieka sama zakłada organizację. A potem śledzi i łapie, jak przyjdzie taka potrzeba. Fajna bojówka - funkcjonariusze ABW i chemik! BOMBA! Ale nie pod sejmem...