Pierwsza, narzucająca się odpowiedź brzmi – niczyim.
To takie – użyjmy języka programistów – rozszerzenie zasady „to nie moja ręka”.
Bo wystarczy dodać „to nie moja noga”, „to nie moja głowa”, „to nie mój..., a, bądźmy eleganccy i nie ciągnijmy tej lekcji anatomii, bo zaczęło się mi coś rymować.
W każdym razie – to nie mój człowiek na końcu tej wyliczanki wychodzi.
Czyli szedł sobie ulicą Chrzanowski...