Kryzysowa sytuacja w służbie zdrowia, tymczasem Premier gra w gałę. A wcześniej w mediach oficjalnie straszy lekarzy "konsekwencjami".
Nie porównywałbym tego "wykonu" ze słynnymi kamaszami Dorna, bo wtedy lekarze negocjowali podwyżki szantażując odejściem od łóżek chorych. Tutaj sytuacja jest zupełnie inna - na wymiar burdelu, jaki od paru lat pogłębia się w sektorze zdrowotnym.
W normalnym...