Chyba jako pierwszy publicznie potępiłem obłudny plan polskich biskupów, by z Bogiem na ustach stręczyć nam 17 sierpnia „pojednanie” z Rosją. Tu na Niezależnej napisałem, że ”takich słów w obliczu tego, co stało się nad Smoleńskim i co do dziś dzieje się w kwestii śledztwa, nie można traktować inaczej jak wasalny akt poddaństwa i policzek wymierzony polskim patriotom”. Niestety z niewielkimi...