Od dłuższego czasu wodzirejem na medialnych salonach stał się PZPRowski beton, który kiedyś zaczął, ale teraz nie wie jak i kiedy skończyc.
Pielgrzymuje sobie ów czerwony, betonowy krawężnik od studia do studia i bajdurzy wspólnie z cynglownią znudzoną i rozczarowaną już Donaldem o następnej koalicji, w której prym wieść ma postkomusza SLD, a pierwsze skrzypce trzymać będzie betonowy...