A bullshit III RP dostrzegam ogromny.
Należę do tych szczęśliwców, którzy są tylko świadkami rejestrującymi idiotyzmy krążące w przestrzeni publicznej.
Gorzej mają ci, którzy bądź w naiwności, a jeszcze gorzej z tymi, którzy są nie tylko producentami tych bredni, bullshitów, lecz stają się także ich pazernymi konsumentami, a w konsekwencji wyznawcami, sektą idiotów.
Nie ważne użytecznych czy...