W jednym ze swoich ostatnich tekstach na temat wymiaru sprawiedliwości użyłem terminu dwór!
Okazało się, że nie zawiódł mnie instynkt nie tylko znawcy gęsi irlandzkiej, koni berberyjskich tudzież kobył inflanckich.
Dziś sama pani prezes SN jako żywo, niemal dosłownie nie tylko przywołała moje słowa, lecz także wysłała jednego ze swych licznych błaznów na obrady senatu.
Cytuję dosłownie panią I...