Skojarzenia szły tak. Najpierw napisałem, że każdy uczciwy człowiek powinien traktować Palikota jak zadżumionego. Potem przypomniał mi się „Ojciec zadżumionych” Słowackiego. Dlaczego? Kto nie wie o czym mowa, niech przeczyta (choćby w Sieci), nie mogę cytować, bo to długi poemat.
Potem uświadomiłem sobie, że to właściwie romantyczna wizja biblijnego Hioba. No wiecie, zakład z szatana z Bogiem,...