Przejrzałem komentarze po wczorajszej Konwencji Zjednoczeniowej Organizacji i Środowisk Patriotycznych, które nieporadnie usiłują zbagatelizować znaczenie tego wydarzenia.
Nawet sympatycy PIS dali się czasem ponieść na manowce, jakby najważniejszym co się stało była niezręczność gwiazdorskiego wystąpienia Kurskiego, który lepiej dowiódłby swojej "pokory", gdyby zajął miejsce w tylnych szeregach...