Zupełnie bez echa w czołowych mediach przeszła ważna a jednocześnie tajemnicza wizyta dostojnych reprezentantów „narodu wybranego”, którzy przyszli „na pokoje” do naszego drogiego prezydenta („c-hrabiego”) rezydującego czasowo w Pałacu Namiestnikowskim.
Pisze „rezydującego czasowo” ponieważ od kilku miesięcy nasz idol po godzinach urzędowania czmycha ile mocy w autach „borowików” i na noc...