Oni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że Gmyz napisał prawdę – i wiedzą też, że muszą iść w zaparte.
I. Kłamstwo obnażone
Gdybym był naiwny, to po posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości z 5 grudnia, kiedy posypało się ordynarne kłamstwo prokuratury w sprawie trotylu na wraku tupolewa, zapytałbym: kiedy wreszcie dotrze do różnych zakutych łbów, że w kwestii Smoleńska, podobnie jak w...