Czerwona ciotka Paradowska odleciała.
Ale zanim odleciała dostała furii i wpadła w histerię.
Jej towarzystwo do wywoływania duchów przy stoliku w tokfm zamiast dzwonić po lekarza i siostrę Helgę z kaftanem pokornie wysłuchało wrzasków opętanej złością starej, postpezetperowskiej matrony.
Kto ją doprowadził do ataku złości, obcemu niejednemu pensjonariuszowi Tworek, a tak charakterystycznego...