Regułą w III RP stało się to, że wszyscy etatowi w PRL-bis i
związani z kulturą sygnatariusze wszelkich listów otwartych i zbiorowych
protestów swoje oburzenie zawsze prezentowali na łamach Gazety Wyborczej. Co
stało się takiego, że wdowa po Zbigniewie Herbercie, Katarzyna Herbert złamała
tę wieloletnią tradycję i swój list datowany na 13 kwietnia 2011 przesłała do
TVN24?
Trzeba...