Problem ma teraz władza. No bo kandydat na premiera rządu espertów mądry, z tytułem profesora, z dużymi osiągnięciami naukowymi, bezlitośnie punktujący debilnych dziennikarzy (zna się na socjologi, to i pewnie na socjotechnikach medialnych).
Problem, bo PO i PSL nie ma za bardzo kogo wystawić do dyskusji z panem profesorem, nie narażając się na śmieszność i brak merytorycznego przygotowania.
...