Janek miał prawie dwa metry wzrostu i zaledwie 21 lat.
Podczas szturmu zomowców na Kopalnię Wujek został trafiony w głowę. Sekcja zwłok wykazała, że strzał nastąpił z góry. Niewątpliwie dokonał tego z helikoptera snajper plutonu ZOMO.
Kiedy Janek leżał nie odzyskawszy przytomności w szpitalu, jego mama Janina Stawisińska zdobyła przepustkę i przyjechała na Śląsk pociągiem relacji Koszalin-...