Dziś bez obrazka.
Kiedyś w krajobrazie kultury masowej było energiczne zjawisko – Wanda i banda. Po latach nakładania się rozmaitych stylów w muzyce lukę w krajobrazie wypełniło inne zjawisko, nie tyle energiczne co pyskate – Janda i granda. O ile pierwsze zjawisko było samowystarczalne, o tyle drugie już nie – to zjawisko jest podłączone kablem pod finansową energetykę państwową, innymi słowy...