Kadr z filmu J. Zalewskiego
Niedawno pisałem[1] o zmęczeniu nieustanną dziennikarską walką z wiatrakami, do jakiej prowadzi głupia wiara (innych) w „polskie” „demokratyczne państwo prawa”. Do zmęczenia dochodzi wiedza o bezsensie takiego dziennikarstwa w państwie ultratotalitarnym. Poprzebierani za sędziów funkcjonariusze SB wyroki ogłaszają nie w swoim przecie imieniu, ani nawet nie w...