Gazeta Wyborcza potrafiła puścić tekst o wdowie po Kiszczaku, że emeryturę jej mają obniżyć do dwóch i pół tysiąca złotych i jak ona przeżyje za to? Spodziewali się wywołać powszechne współczucie?
Jest jeszcze kilka kwestii, których nie rozumiem. Otóż Iza Michalewicz wyleciała z tejże Wyborczej i wyraźnie obciąża Kaczora odpowiedzialnością za swoje zwolnienie.
Pisiory zaś robią sobie z tego...