Takiego galimatiasu w świecie i na naszym podwórku, jak to obecnie jest, jeszcze nie było. Można jednocześnie i płakać i śmiać się z tego samego, choć tak po zastanowieniu się do śmiechu bynajmniej nie ma powodu. Oto, co czytam na jednym z portali: „Nazistowskie przyśpiewki w Gdańsku. „To prowokacja. Środkowy palec za domaganie się przez nas reparacji. W mojej opinii to prowokacja, pokazująca...